![]() | |
| |
(fot.) Andrzej Palacz podczas treningu karate, gdzieś w latach 70-tych | Założycielem firmy Sport Masters jest Andrzej Palacz – prekursor kickboxingu w Polsce. Swoją przygodę ze sportami walki zaczął w latach 70-tych od boksu. Doskonale odnalazł się w tym sporcie, jednak samo boksowanie mu nie wystarczało. Zainspirowany filmami z legendarnym Bruce Lee zapisał się na karate. Swoje umiejętności rozwijał w TKKF „Za Żelazną Bramą”. Tam się szkolił, uczestniczył w seminariach ze znanymi karatekami z zagranicy, jak choćby z Dario Gambą, który nadał mu 1 i 2 DAN w karate |
(fot.) zdjęcia z egzaminu na Pas Mistrzowski – Warszawa (w czarnym kimonie Bogdan Zygmuntowicz, w jasnym po lewej Leszek Drewniak, a po prawej Andrzej Palacz; egzaminuje Włoch Dario Gamba – 7 DAN) | |
![]() | Treningi były jego codziennością, lecz stylowa izolacja karate nie pozwalała w pełni osiągać satysfakcji sportowej. Poszukiwał i wprowadzał nowe elementy, inspirowali go amerykańscy karatecy, a pociągały techniki tajskiego boksu – uderzanie z pełną siłą uznawał za realną walkę, prawdziwy sport. Wciąż rozwijał nowe umiejętności, zagłębiał się w tematyce, szkolił się, aż znalazł krąg zainteresowanych nowym podejściem. Tak został trenerem. Przez przypadek trafił jako szkoleniowiec na letni obóz Studenckiego Klubu Karate Politechniki Warszawskiej w Cieszynie. Zaangażowanie i sposób prowadzenia zajęć, a także nowe spojrzenie na treningi na tyle spodobały się studentom, że Andrzej Palacz pod koniec lat 70-tych XX wieku został na wiele lat trenerem na Politechnice w Warszawie. Były to czasy, w których na salę treningową przychodziło kilkaset osób. |
(fot.) Andrzej Palacz podczas treningu na Politechnice Warszawskiej | |
Jako trener łączył techniki karate, taekwondo i boksu, a nawet judo, rozwijając je w kierunku treningu kickboxerskiego. Na swoich zajęciach wprowadzał jednolite stroje dla trenujących. Szyte na zamówienie kimona nie zawsze miały tradycyjny biały kolor, Andrzej Palacz słynął bowiem z niestandardowego spojrzenia na wszystkie aspekty treningowe. I tak pod patronatem Polskiego Związku Karate tworzyła się przez najbliższe lata historia kickboxingu. Wprowadzanie nowej metodyki na zajęciach wymuszało posiadanie sprzętu treningowego, przede wszystkich rękawic bokserskich. Trenujący zapewne dobrze pamiętają treningi, po których zmorą były drobne obrażenia, wyłączające ich z kilku następnych zajęć, a lata 80-te to przecież był czas, kiedy ciężko było zdobyć porządne buty, a co dopiero specjalistyczny sprzęt do treningu! Jedynym źródłem były wówczas magazynki ośrodków czy klubów sportowych, ale nie każdy miał w nich znajomości… dlatego zawodnicy musieli sobie radzić, jak mogli. Do ochrony nóg używano np. ochraniaczy piłkarskich. Często sami „tworzyli” ochraniacze obszywając materiałem pianki zdobywane głównie na placach budowy…. były to więc niekształtne formy, które miały chronić stopy podczas kopnięć, czy nawet rękawice ochronne, w których boksowano! Sprzęt szybko się zużywał, ale był bezcenny – najczęstsze kontuzje z tamtych lat to złamane nosy lub pokruszone zęby! Sprzętu było mało, dlatego często na treningu jeden produkt używany był przez kilkanaście osób… Andrzej Palacz jako trener doskonale rozumiał, że treningi w ochraniaczach pozwolą rozwiązać problem kontuzji. Suspensoria, kaski, ochraniacze zębów, nagolenniki były koniecznymi narzędziami, aby zadbać o bezpieczeństwo. Jedynym w tamtym czasie polskim producentem sprzętu była firma POLSPORT, która jako pierwsza produkowała rękawice bokserskie, kaski, worki bokserskie czy ochraniacze zębów. Andrzej Palacz, gdy tylko mógł sobie pozwolić robił u nich zakupy, szerząc wśród swoich zawodników potrzebę ich stosowania. | |
(fot.) zdjęcia trenujących zawodników podczas treningów w ochraniaczach i rękawicach | |
Dzięki wprowadzeniu rękawic bokserskich i innych ochraniaczy, zawodnicy i trener mogli skupić się na doskonaleniu technik nożnych i ręcznych. Wyznaczali nowy kierunek, a jeżdżąc po całej Polsce z pokazami swoich umiejętności jedynie poszerzali krąg zwolenników nowego „odłamu karate” jakim wtedy postrzegano kickboxing. Wyjeżdżali na pierwsze turnieje zagraniczne, organizowali wewnętrzne międzyklubowe zawody. Tak powstała najmocniejsza grupa kickboxerów, która w swoich szeregach mając świetnych sportowców i organizatorów w końcu utworzyła w lipcu 1989 r. Polski Związek Kickboxingu. W tym momencie rozwój kickboxingu znacznie przyspiesza: powstają w końcu pierwsze regulaminy rywalizacji sportowej w nowej formule, wymogi badań lekarskich, warunki posiadania licencji, zasady bezpieczeństwa czy wewnętrznej konkurencji pomiędzy klubami. Obowiązkiem stało się posiadanie sprzętu ochronnego na treningach, a na zawodach było to wręcz konieczne – to między innymi odróżnia kickboxing od sztuk walki, z których się wywodzi. | |
(fot.) od lewej: Piotr Siegoczyński, Andrzej Palacz, Przemysław Saleta, Bogdan Sawicki, Wojciech Wiertel | |
Ostatecznie Andrzej Palacz posiada: - 5 Dan w Karate - 8 Dan w Kickboxingu ![]() ![]() | |
W oficjalnych strukturach PZKB Andrzej Palacz był pierwszym trenerem kadry narodowej polskich kickboxerów. Miał możliwość podróżowania do różnych zakątków świata i podglądania nie tylko metod treningowych, ale także jakiego rodzaju sprzęt i ochraniacze są używane na zachodzie. Z międzynarodowych turniejów bezustannie przywoził sprzęt takich firm jak: RINGSIDE, VIS, BERG czy TOP TEN. Sprowadzony sprzęt przechowywał gdzie się dało, np. w piwnicy, czy mieszkaniu. Ciągle jednak poszukiwał możliwości zdobycia specjalistycznego sprzętu taniej niż u znanych zagranicznych marek. W Polsce dalej nie było dużego wyboru… Wtedy pojawił się w jego głowie pomysł, aby samemu założyć sklep ze specjalistycznym sprzętem do sportów walki. W roku 1991 Andrzej Palacz wraz z żoną Katarzyną decydują o zarejestrowaniu firmy Sport Masters i otwarciu klubu kickboxingu na terenie Fortów Bema – Wojskowego Klubu Sportowego LEGIA WARSZAWA. | |
(fot.) CENTRM KICKBOXINGU na Fortach Bema – lata 90-te XX wieku | |
Klub był jego drugim domem, zresztą w jego prowadzeniu pomagała mu żona Kasia i brat Krzysztof, a gdy oni nie mogli to interesu doglądali przyjaciele. Marzenie Andrzeja Palacza w tym klubie się ziszczało: było to miejsce spotkań najważniejszych ludzi w jego życiu, a zarazem miejsce, w którym mógł przekazywać swoją wiedzę i pasję na temat kickboxingu. Oczywiście nie zaprzestał poszukiwań możliwości produkcji sprzętu do sportów walki pod własną marką MASTERS FIGHT EQUIPMENT. I tak pierwsza okazja produkcji rękawic bokserskich nadarzyła się w … Szwecji. Tak, właśnie w Europie, a nie w Azji były produkowane pierwsze partie rękawice MASTERS’a. I wszystkie już wtedy trafiały do klubu na Fortach Bema, gdzie testowali je najlepsi zawodnicy i trenerzy. Wieloletnie poszukiwanie najlepszych dostawców i walka o najlepszy stosunek jakości do ceny poprowadziły na stałe naszą produkcję na rynki azjatyckie. Stamtąd od wielu lat sprowadzana jest większość produktów MASTERS’a, pozostała część pochodzi z polskich zakładów produkcyjnych. Początkowo, jak to w latach 90-tych XX w. informacje o firmie i marce MASTERS rozchodziły się za pomocą „poczty pantoflowej”. Zamówienia składano osobiście lub telefonicznie. Sprzęt można było odebrać w klubie lub wprost z bagażnika z dostawą we wskazane miejsce - to mogą pamiętać tylko Ci, którzy znają nasze początki. Ze względu na dużą ilość obowiązków i coraz większe zainteresowanie produktami MASTERS’a w 2013 roku Andrzej Palacz przekazuje prowadzenie firmy żonie. To tylko formalność, ponieważ od lat dbała ona o zabezpieczenie prawne i finansowe firmy. Jako nowy właściciel wprowadza świeżość i wiele innowacji. W działalność firmy zaangażowana jest także córka – Aleksandra. Na przestrzeni lat w kolejne przedsięwzięcia zawsze wplątani byli członkowie rodziny lub najbliżsi przyjaciele - tym od zawsze charakteryzuje się nasza firma. Wraz z rozwojem Internetu powstaje strona internetowa www.sportmasters.pl, która otwiera drogę do tego, aby firma SPORT MASTERS zaopatrywała w ilościach hurtowych także i sklepy sportowe w całej Polsce. Powstają kolejne modele rękawic i ochraniaczy, wprowadzane są nowe rodzaje produktów w celu poszerzenia oferty. Wraz z rozwojem allegro i innych serwisów internetowych rozpoczynają sprzedaż na zasadach dropshippingu. W pewnym momencie obowiązków jest tak dużo, że właściciele postanawiają zatrudnić pracowników. Aktualnie na pokładzie zaangażowanych w sprawy firmy jest kilku młodych i zdolnych ludzi, dzięki którym firma dalej się rozwija. Nasz sprzęt trafia do znanych sieci sklepowych, między innymi GO SPORT, EMPIK, DECATHLON MARKETPLACE. W sprzęt MASTERSA, poza klubami i sklepami, zaopatruje się coraz więcej indywidualnych odbiorców. Z biegiem lat firma rozbudowała kilkukrotnie swoją powierzchnię biurową i magazynową. Aktualnie nasza siedziba mieści się pod Warszawą w gminie Lesznowola. Tutaj jest nasze biuro sprzedaży oraz magazyn. Na miejscu można obejrzeć wszystkie produkty, które znajdują się na naszej stronie internetowej. | |
(fot.) Biuro SPORT MASTERS Lesznowola 2020 ![]() ![]() (fot.) Magazyn SPORT MASTERS Lesznowola 2021 | |
Rozwój i popularyzacja sportów walki w ostatnim dziesięcioleciu dała nam możliwość współpracy z organizacjami zawodowymi jak DSF KICKBOXING CHALLENGE, LADIES FIGHT NIGHT, PLMMA, FIGHT EXCLUSIVE NIGHT czy KICKBOXING FIGHT NIGHT. W 2020 roku otrzymaliśmy certyfikat WAKO, dzięki czemu w naszym sprzęcie można startować w zawodach kickboxingu nie tylko w Polsce, ale i na świecie, co także pozwala nam otworzyć się na rynki zagraniczne. To zadanie na kolejne lata. Kolejnym celem jest stałe utrzymywanie jakości produktów na najwyższym poziomie. Marka MASTERS FIGHT EQUIPMENT zaczęła być rozpoznawalna w środowisku sportów dzięki pełni zaangażowania całej rodziny Andrzeja Palacza. Firma rozwijała się wraz z jego karierą trenerską, prowadzeniem klubu i z najważniejszym czyli tworzeniem polskiego kickboxingu od podstaw. Przez wiele lat był prezesem Polskiego Związku Kickboxingu, do dzisiaj pracuje w strukturach organizacyjnych i pełni rolę egzaminatora podczas nadawania stopni trenerom i zawodnikom. Wszystkie te funkcje były częścią życia Andrzeja Palacza i jest to niezaprzeczalny fakt, że te czynności są ze sobą nierozerwalnie związane, jedna wynika z drugiej, drugiej nie mogłyby być bez trzeciej.. Takie cechy jak talent, ambicja, samozaparcie i niezłomność, gdy pojawiały się przeszkody – nie wystarczyłyby bez pomocy i wsparcia najbliższych, były filarem do powstania rodzinnej firmy produkującej najwyższej jakości profesjonalny sprzęt do sportów walki. Można śmiało rzec, że nasza firma powstała z pasji do sportów walki, z jaką urodził się jej założyciel. | |